piątek, 27 maja 2011

Post scriptum

Kilka dni po napisaniu poprzedniego postu zadzwonił telefon.
Zerknąłem na wyświetlacz-”numer prywatny”.
To rzadko oznacza coś miłego. W najlepszym razie upierdliwą rozmowę z kimś kto chce mi cos wmusić. Na przykład sto osiemnastą polisę. Jakby było mało ,że mama ubezpieczony dom samochód i nawet wykupione OC na te nasze cholerne psy.
W gorszym przypadku taki „numer prywatny” może oznaczać kogoś kto uważa,że wisimy mu jakieś pieniądze.
Ale nie, to było to pierwsze.
-Dzień dobry dzwonię z firmy Polkomtel...
Och cóż za radość.
-... dotarła do nas informacja o pana rezygnacji z iPlusa i chciałam spytać o przyczynę.
-Jakość usługi.-no tak nie ułatwiałem jej tej rozmowy.
-Pod jakim względem jakość tej usługi panu nie odpowiada.
-A pod takim, że płacę za dostęp do internetu a wasza firma przestawiła nadajnik i pozbawiła mnie zasięgu a tym samym możliwości korzystania z waszych usług. I w tej sprawie zamierzam...
-Oczywiście może pan złożyć reklamację, ale to nie u mnie bo ja dzwonie w sprawie rezygnacji i chciałabym się dowiedzieć w jaki sposób mogłabym zachęcić pana do pozostania w naszej sieci.
Prawie się wzruszyłem.
-To będzie trudne ponieważ już korzystam z oferty konkurencji i jestem zachwycony jakością ich usługi.
-Ale może jednak, może jakaś atrakcyjna oferta na preferencyjnych warunkach...?
-Wie pani nawet chętnie gdybym miał zasięg.
-Rozumiem a może jakiś atrakcyjny telefon?
-Tylko co ja z nim zrobię skoro pozbawiliście mnie możliwości korzystania z waszych usług.
-No to w każdym razie gdyby się pan namyślił...
Ja pierniczę. Ja naprawdę rozumiem,że dziewczyna ma narzucone standardy takiej rozmowy, musi odfajkować kolejne punkty i za taką upierdliwość jej płacą. Taka praca.
Ale są chyba jakieś granice tego absurdu.
Byłem jednak uprzejmy bo przecież to nie jej wina.
A jednak kiedy oglądam najnowszą kampanię reklamową Plusa i kilka razy dziennie głos z telewizora stwierdza radośnie,że „teraz internet w iPlusie jest jeszcze szybszy to się nieco wkurwiam.

1 komentarz: