
Oto fragment zestawu klocków, który chyba powinienem nabyć żeby mieć pomoc dydaktyczną podczas odpowiadania na kłopotliwe pytania w stylu:
"Tatoooo a skąd się biorą dzieci?"
:-)))
Zdaniem pewnego biskupa moje dwie córki urodzone dzięki in vitro są tworami doktora Frankensteina. Mnie to w sumie ubawiło,ale przyznacie,że takie wypowiedzi skłaniają do refleksji.Nie tyle nad samym problemem ile nad poziomem dyskusji nad nim. To blog o rozterkach, wątpliwościach i dojrzewaniu do ojcostwa i zmaganiu z rzeczywistoscią. Bez wielkich słów(raczej) i wydumanych teorii. Z dużym dystansem do świata i siebie :-))))
hheeh czego to już nie wymyślą.
OdpowiedzUsuń