czwartek, 23 lipca 2009

Polak jak zwykle (nie)potrafi

Nie jest dobrze. W piątek jako gwiazda Hunterfestu ma wystąpić wspominany tu już wielokrotnie Motorhead.Najpierw miałem jechać na koncert sam,ale ostatecznie ustaliliśmy z koleżanką małżonką, że skoro jest okazja to zabieramy Jeżyki i w czwórkę się trochę "pometalizujemy".
Plan cudny tyle,że doszły mnie słuchy,że impreza, która ma się dzisiaj zacząć może się nie odbyć. Od rana wydzwaniają ludzie z informacjami,że kasa jest zamknięta, pole namiotowe nieczynne a robotnicy demontują scenę(!) i sanitariaty.
Po dwóch godzinach prób dodzwoniłem się do głównego organizatora, który przyznał,że są "przejściowe problemy" i dzisiaj nie wystąpi żaden zespół zagraniczny. Więc żegnaj Machine Head. Pan Arek zapewnił mnie jednak ,że "program na pozostałe dni pozostał bez zmian".Oby.
Mnie i tak zależy tylko na sobotnim koncercie(oprócz Motorhead jeszcze Vader,Acid Drinkers i nowa kapela byłej wokalistki Nightwish),ale jakbym kupił karnet na całą imprezę to by mnie chyba krew zalała.
Ciekawe co będzie dalej? Sytuacja wygląda na rozwojową.
Hmmm... najwyżej pójdziemy na jakiś darmowy koncert zespołu folklorystycznego ;-)
Swoją drogą organizatorzy Hunterfestu po raz kolejny się nie popisują i boję się ,że to może być koniec fajnie rozwijającej się imprezy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz