piątek, 11 września 2009

"Contra" do kosza

Wbrew tytułowi nie jest to post na temat sukcesów naszych koszykarzy. Chociaż ostatnie trzy mecze ekipy Gortata, Lampego i Logana przeżywałem bardzo mocno :-)))
Jesteśmy po sejmowym głosowaniu projektu ustawy zakazującej in vitro. Zgodnie z przewidywaniami projekt przepadł mimo apeli jego twórców o szybkie działanie by „każdego dnia nie przybywało kolejnych embrionów, z którymi nie wiadomo, co potem zrobić”.
Projekt zakładał tylko zmiany w prawie karnym co już samo w sobie jest absurdalne. Jak już pisałem przewidywał karę do trzech lat za przeprowadzenie zabiegu. Natomiast za eksperymenty na embrionach do 25 lat a za handel nimi powyżej trzech.
Co ciekawe za odrzuceniem projektu głosowało 244 posłów a za jego przyjęciem, aż 162.
Więc powodów do radości nie ma. Skoro tak wielu parlamentarzystów popiera tak zły projekt. Rozumiem,że kierowali się wyznawanymi zasadami etycznymi, moralnymi i pewnie nauką kościoła.
To jednak nie usprawiedliwia psucia prawa. Nawet projekt fundamentalistyczny można napisać lepiej.
Pozostałe projekty „prawdziwych ustaw” trafią do sejmu w przyszłym miesiącu.
Pozostaje mieć nadzieję,że te z których zapisami osobiście się nie zgodzę będą chociaż sensownie napisane.
Bo tłumaczenie pana Skurzaka, że to właściwie nie jest projekt ustawy tylko swoiste „moratorium na in vitro” i ,że chodzi w nim nie o sprawy „teologiczne tylko antropologiczne i o to kim jest człowiek” -do mnie jakoś nie przemawia.
No i jeszcze tłumaczenie ,że „embrion poza organizmem matki zawsze jest narażony na niebezpieczeństwo”.
Ten nasz chory kraj niewątpliwie potrzebuje sensownej ustawy bioetycznej.
Ciekawe tylko czy nie skończy się to tak jak z ustawami „anty i proaborcyjnymi”, które były zdecydowanie tematami zastępczymi. I były wyciągane jak królik z kapelusza wtedy gdy trzeba było odwrócić uwagę opinii publicznej od innych spraw.
Jest pewna nadzieja na happy end. Projekty firmowane przez Małgorzatę Kidawę- Błońską oraz lewicowy sprawiają wrażenie całkiem sensownych, ale na ostateczną ocenę trzeba jeszcze poczekać.
Swoją drogą ciekawe czy w przypadku gdyby- „pewne środowiska i wspierająca je potężna instytucja” kiedyś przeforsowały swoje pomysły -czy na takiej podstawie moglibyśmy poprosić o azyl?
Najlepiej w jakimś kraju leżącym w basenie morza Śródziemnego :-))))
A skoro na kwestie religijne zeszliśmy to ostatnio wyczytałem,ze iracki dziennikarz, który trafił do więzienia za rzucenie butem w prezydenta USA jest już ustawiony do końca życia.
Gość niedługo wyjdzie z mamra. Już czeka na niego dom wybudowany przez byłego pracodawcę. Jakiś biznesmem, z Maroka chyba, oferuje mu 10 (słownie dziesięć!!!) milionów dolarów za ową parę butów a kandydatek na zony i ofert pracy ma ów bohater świata muzułmańskiego na pęczki.
Humorystyczne to na pewno, ale jak się tak głębiej nad tym zastanowić...
Dziwny jest ten świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz