piątek, 26 czerwca 2009

Szalony kapelusznik

Tak się "zapadłem w sobie" zdruzgotany "niebyciem" na widzeniu,że prawie bym zapomniał wspomnieć o tym co w związku z in vitro dzieje się w mediach.
Wczoraj miałem niewątpliwą przyjemność posłuchać i pooglądać wypowiedzi pani Nelly Rokity.
Czemu przyjemność? To nawet miłe jak ktoś kogo nie darzy się specjalną sympatią kompromituje się publicznie.
Nawet nie chce mi się tego streszczać i cytować-kto nie widział niech żałuje.
pani "szalony kapelusznik" przechodzi sama siebie w udowadnianiu,że in vitro to zło prawie tak samo jak żądza niektórych ludzi do posiadania potomstwa.
Wspominałem już,że w tym blogu postaram się nie ruszać tematów politycznych,ale uczciwie uprzedzam,że czuję iż może mi się nie udać dotrzymać słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz