środa, 27 maja 2009

Jeszcze słów kilka

Właśnie przeczytałem jeszcze raz poprzednie posty i dochodzę do wniosku, że na ich podstawie możecie sobie wyrobić błędny obraz mojej ukochanej koleżanki małżonki.
Chociaż z drugiej strony wierzę w waszą inteligencję i wyczucie konwencji.
Facet musi ponarzekać-tak mówi stereotyp. Chociaż często jęzor powinien mu uschnąć bo my faceci wbrew pozorom zdajemy sobie często sprawę z tego, że bez tych naszych "drugich połówek" bylibyśmy w przysłowiowej "czarnej dupie"-spasieni,ubrani bez gustu, w dwóch różnych skarpetkach itd.
A najlepszym przykładem niech będzie to, że obiad jednak był. No doprawdy słów mi brakowało na takie poświęcenie bo widzę jak momentami bidulką "targa" po wpływem różnych zapachów.
Atak przy okazji to już niedługo zapowiada się kolejne widzenie z "jeżykami"-wtedy pewnie wkleję nowe "zdjęcie rodzinne" :-))))))
Przed chwilą koleżanka małżonka westchnęła, że ją "jeżyki" trochę cisną. Poprosiłem ją żeby je uściskała w moim imieniu. Prawdę mówiąc nie mam pojęcia jak miałaby to zrobić, ale jej chyba łatwiej niż mnie co?
No dobra kończę-meczyk się zaczyna :-)))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz