sobota, 23 maja 2009

Wieeelkie dzięki

No i jeszcze jedno.Całkiem niedawno czytałem poradę pewnego autora dosyć popularnego bloga (blogu?-ciągle mam wątpliwości, która forma jest prawidłowa), który radził by po prostu pisać, pisać i nie przejmować się tym, że nikt nie czyta.
Ponieważ jednak zaczęły pojawiać się komentarze, a na priva zaczęły przychodzić bardzo miłe informacje i recenzje, zacząłem się zastanawiać ileż to osób zagląda na "Dzieci Frankensteina"? Za radą koleżanki małżonki pogrzebałem trochę w opcjach bloga/u i znalazłem możliwość wstawienia licznika odwiedzin-co też przedwczoraj po południu uczyniłem.Myślałem,że pokaże 5, 10 no góra 20 wejść.
Przed chwilą na niego zerknąłem i widzę ,że jest ich już grubo ponad 200 !!!
Wielkie dzięki za zainteresowanie!
Bardzo się cieszę, ale zaczynam czuć tremę i odpowiedzialność :-)))
Na najczęściej zadawane pytanie odpowiadam-tak,zamierzam pisać codziennie (jak widzicie na razie skrobię nawet częściej).
O ile oczywiście żona mnie do kompa dopuści bo ciągle cholera na "boćku" siedzi ;-)))
Doszły mnie jednak słuchy,że ją koleżanki zaczęły z niego wyganiać żeby mi dała pisać. No, prawie popłakałem się ze śmiechu :-)))))))))))))))))))))
Ale tak na poważnie to bez jaj, dajcie jej chociaż trochę "poforumować"!

2 komentarze:

  1. I ja jestem kolejną fanką Twojego bloga/blogu (mam ten sam rpblem co Ty z poprawną formą ;) )Czytam z wielkim zaciekawieniem. Pozdrowionka dla jeżyków i koleżanki z "boćka" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest naprawdę ciekawy, zwłaszcza dla osób, którym Twój optymizm i podejście do życia daje nadzieję na lepsze jutro...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń